Początkowo miał być jeden,
ale że tak jakoś smutno wyglądał, to dorobiłam mu towarzystwo.
Szkoda,
że okolicznościowy napis się nie zmieścił, ale że mam jeszcze jeden
pomysł na krawacikową kartkę, to może tam znajdzie się dla niego miejsce. A z drugiej strony - czy rzeczywiście jest potrzebny? Przecież i tak w środku będą życzenia.
 |
Dzieje Koszalina. Tom 1 : do 1945 roku /
pod redakcją naukową Radosława Gazińskiego i Edwarda Włodarczyka . -
Koszalin : Koszalińska Biblioteka Publiczna im. Joachima Lelewela, 2016. |
Książkowo e-wersja pierwszego tomu Dziejów Koszalina i długo jeszcze
będzie, bo nie dość, że stron sporo, to jeśli następne tygodnie będą
takie, jak ostatni, to czasu na czytanie będę miała niewiele.
 |
Jak wyżej |
Co mnie
skłoniło do takiej lektury? Chęć uporządkowania wiedzy o historii miasta, a przede wszystkim o tym, czy w ciągu wieków było ono częściej polskie czy niemieckie (lokacja była na prawie niemieckim), bo to wciąż kwestia sporna. Inspiracją była też prawie setka książek dotyczących historii miasta i regionu, którą w darze dla mojej czytelni przekazała jedna z pań wykładowczyń.
Do następnego :-)
Fajne te krawaty. :)
OdpowiedzUsuńCzyli jednak e-book? Wygodniej się czyta niż taką cegiełkę. :) Ale chociaż ciekawa? Trochę mnie zawstydziłaś, bo ja chyba nigdy nic o Łodzi nie czytałam - takie strzępki się tylko wie. Szkoda. No, co prawda czytałam "Ziemię obiecaną". ;)
Dziękuje Czajko :-)
UsuńTak, jednak e-book. Lżejszy i zakładki się nie pomylą ani nie pogubią, bo jest w nim tylko jedna - moja. Właśnie te strzępki wiedzy skłoniły mnie do tej lektury, dość ciekawej zresztą i bezlitośnie obnażającej moje szkolne braki. "Ziemię obiecaną" oglądałam i bardzo mi się podobała, książka czeka w kolejce.
Krawaciki śmieszne:), i dobrze im w towarzystwie.
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu :-)
UsuńKrawaty? Nigdy bym nie wpadła na taki pomysł, bo z kreatywnością, to jest tak, albo ma się, albo nie. Podziwiam, że masz takie artystyczne spojrzenie na świat.
OdpowiedzUsuńI u mnie z kreatywnością nie najlepiej - wzory kupuję gotowe, tylko wyszywam, a że krawat jest częstym motywem kartek dla mężczyzn, to i ja taką prostą w formie zrobiłam.
UsuńIm częściej patrzę na twoje karteczki z hafcikami tym bardziEj mam ochotę na podobne dzieło...ale druty zwyciężają.
OdpowiedzUsuńZostanę przy podziwianiu twoich :)
Serdecznie dziękuję za miłe słowa i zachęcam do spróbowania.
Usuń